aaa4 |
Wysłany: Śro 17:03, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
-Znales Scotta, prawda? - szepnela.
-Przez caly czas probowales mi pomoc go znalezc.
Wyciagnela reke i delikatnie zamknela mu powieki.
W oddali slyszala jek syren.
Wstala i powoli przeszla przez tlum, ktory otaczal miejsce wypadku co najmniej dziesieciostopowym kregiem.
W glebi ulicy widziala migajace swiatla nadjezdzajacego radiowozu.
Tak bardzo nie chciala teraz zainteresowania swoja osoba. |
|